Polscy piłkarze walczą właśnie w EURO 2012, a to oznacza, że zbliża się lato i pogoda wymarzona do jazdy kabrioletem.
Inauguracja sezonu miała jednak miejsce już w kwietniu, kiedy to odwiedziliśmy pobliski Rzgów podczas obchodów Święta Powiatu Łódzkiego Wschodniego.
Jeszcze tego samego dnia dotarliśmy do łódzkiej Manufaktury, gdzie Classic Cars Łódź organizował wystawę zabytkowych samochodów. Ze względu na późną godzinę jedyny przedstawiciel przedwojennej motoryzacji nie mógł już wziąć udziału w wystawie. Odbyliśmy za to przesympatyczną rozmowę z p. Andrzejem Sziską - przedstawicielem Classic Cars Łódź. Doceniając zapał i fascynację p. Andrzeja, serdecznie pozdrawiamy i liczymy, że spotkamy się nie raz na podobnych imprezach i rajdach.
Niezmiernie miło spędziliśmy także tegoroczną majówkę. Anna i Krzysztof poprosili nas o uświetnienie swoich zaślubin - nie mogliśmy odmówić, mimo stosunkowo dużego dystansu do pokonania naszym "staruszkiem". Prezenterzy pogody nieustannie straszyli nas burzami i załamaniem pogody. Na szczęście obietnice się nie spełniły i cały dzień dopisywało nam bezchmurne niebo. Był więc czas na wydłużoną sesję zdjęciową, w której uczestniczyły nawet dzieci ubrane w opoczyńskie stroje ludowe. Dodać do tego urocze okolice Zalewu Sulejowskiego i wychodzi przejażdżka, którą będziemy bardzo miło wspominać. A Młodej Parze życzymy jeszcze raz Wszystkiego Najlepszego!
Jeszcze tego samego dnia dotarliśmy do łódzkiej Manufaktury, gdzie Classic Cars Łódź organizował wystawę zabytkowych samochodów. Ze względu na późną godzinę jedyny przedstawiciel przedwojennej motoryzacji nie mógł już wziąć udziału w wystawie. Odbyliśmy za to przesympatyczną rozmowę z p. Andrzejem Sziską - przedstawicielem Classic Cars Łódź. Doceniając zapał i fascynację p. Andrzeja, serdecznie pozdrawiamy i liczymy, że spotkamy się nie raz na podobnych imprezach i rajdach.
Niezmiernie miło spędziliśmy także tegoroczną majówkę. Anna i Krzysztof poprosili nas o uświetnienie swoich zaślubin - nie mogliśmy odmówić, mimo stosunkowo dużego dystansu do pokonania naszym "staruszkiem". Prezenterzy pogody nieustannie straszyli nas burzami i załamaniem pogody. Na szczęście obietnice się nie spełniły i cały dzień dopisywało nam bezchmurne niebo. Był więc czas na wydłużoną sesję zdjęciową, w której uczestniczyły nawet dzieci ubrane w opoczyńskie stroje ludowe. Dodać do tego urocze okolice Zalewu Sulejowskiego i wychodzi przejażdżka, którą będziemy bardzo miło wspominać. A Młodej Parze życzymy jeszcze raz Wszystkiego Najlepszego!